Odbyła się ewaluacja uczelni wyższych, lecz wyników jeszcze nie ma
Generalnie miała już miejsce ewaluacja uczelni wyższych, lecz niestety nadal brak jest ostatecznych wyników. Resort nauki zwleka z wydaniem decyzji, od których zależą uprawnienia oraz pieniądze dla poszczególnych placówek naukowych. Tym samym setki uczelni i instytutów są niejako w zawieszeniu.
Co zatem dziś wiemy o ewaluacji uczelni wyższych dokonanej w Polsce?
Otóż obecnie przedstawiciele Ministerstwa Edukacji i Nauki nadal rozpatrują odwołania uczelni i instytutów od wyników ewaluacji jakości działalności naukowej. Proces ten ciągnie się już od kilku miesięcy, bowiem wpłynęło takich odwołań dużo ponad 500 na ponad 1.100 ocenianych uczelni.
Przedstawiciele uczelni coraz bardziej się niepokoją, ponieważ od wyników owej ewaluacji zależą ich uprawnienia (chociażby do nadawania stopni naukowych), jak i wysokość finansowania z budżetu państwa. Wszyscy liczyli, iż decyzje zapadną do końca 2022 roku, jednakże tak się nie stało i resort nauki nie podaje konkretnego terminu zakończenia tego procesu.
Jak podkreśla prof. Piotr Stec z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego, tak naprawdę nie ma wyboru i należy czekać na ostateczne wyniki ewaluacji po odwołaniach. Tymczasem mnożą się pytania, na które brak jest obecnie odpowiedzi, jak chociażby:
- na jakich zasadach będzie wypłacana subwencja z budżetu państwa na działalność naukową
- co dalej z uprawnieniami uczelni
- czy resort nauki uzna większość odwołań czy też jedynie nielicznym podwyższy notę
Co do zasady przedstawiciele resortu nauki oceniają uczelnie w pięciostopniowej skali, mianowicie od najniższej C poprzez B, B+, A do najlepszej A+. Aby z kolei uzyskać uprawnienia w danej dyscyplinie, placówka musi zdobyć co najmniej ocenę B+.
Jak podkreśla Krzysztof Szymański z Politechniki Warszawskiej, uczelnia nie otrzymała jeszcze decyzji o wynikach ponownego rozpatrzenia sprawy, w związku z przyznaniem kategorii naukowej w ewaluowanych dyscyplinach, co jest niewątpliwie bardzo istotne, bowiem na 15 dyscyplin władze uczelni odwołały się w 12 przypadkach. Zastrzeżenia wzbudziły kategorie przyznane chociażby dla takich dyscyplin, jak:
- architektura i urbanistyka
- filozofia
- informatyka techniczna i telekomunikacja
- inżynieria materiałowa
- matematyka
Władze Politechniki Warszawskiej podkreślają, iż w żadnej z ewaluowanych dyscyplin nie otrzymały one oceny niższej niż B+, czyli nie ma mowy o utracie jakichkolwiek uprawnień. Jednakże liczą one na pozytywne rozpatrzenie złożonych odwołań w zakresie podniesienia oceny, z którą się nie zgadzają.
Co jeszcze wiadomo dziś o procesie ewaluacji uczelni wyższych w Polsce?
Przykładowo władze Uniwersytetu Jagiellońskiego złożyły wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy w zakresie oceny 18 dyscyplin, chociażby takich jak:
- archeologia
- astronomia
- informatyka
- literaturoznawstwo
- nauki prawne
- nauki socjologiczne
Wszystkie dziedziny poddawane ewaluacji uzyskały kategorie co najmniej B+, co nie skutkuje utratą praw do kształcenia doktorantów, czy też nadawania stopni naukowych. Jednakże ewentualne skutki, które mogą dotknąć władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, ograniczają się do wymiaru finansowego. Do dziś bowiem nieznane są zasady podziału subwencji, jak i nie jest jasne od kiedy algorytm będzie obowiązywać i czy zostaną uwzględnione w nim oceny uzyskane w wyniku ponownego rozpatrzenia wniosków, jeżeli ogłoszone zostaną one dopiero w styczniu 2023 roku. Na te właśnie wątpliwości zwraca uwagę profesor Piotr Kuśtrowski, prorektor do spraw badań naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Niewątpliwie w gorszej sytuacji są te uczelnie, który uzyskały dla swych dyscyplin ocenę niższą niż B+ i oczekują jej podwyższenia po odwołaniu. Jak bowiem podkreśla Małgorzata Poszwa z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, brak ostatecznych wyników ewaluacji realnie utrudnia chociażby planowanie rekrutacji do szkół doktorskich.
A jak zatem przedstawiciele resortu nauki odnoszą się do braku ostatecznych wyników ewaluacji uczelni wyższych?
Otóż jak podkreśla Adrianna Całus-Polak, rzecznik Ministerstwa Edukacji i Nauki, obecnie trudno jest wskazać konkretny termin zakończenia całego procesu ewaluacji. Odnośnie natomiast uprawnień i finansowania, to te uczelnie, które się nie odwołały, mogą już korzystać z uprawnień wynikających z nowej kategorii, chociażby do nadawania stopnia doktorskiego. Pozostałe jednak uczelnie muszą czekać na ostateczną decyzję o przyznanej ocenie.
Uczelnie wyższe muszą również oczekiwać na pieniądze rozdzielone zgodnie z nowymi kategoriami, bowiem podział subwencji jest dokonywany na podstawie formuły matematycznej, określonej przez ministra nauki. Algorytm ów ma charakter redystrybucyjny, co oznacza, że w ramach określonej puli placówki z danej grupy rywalizują pomiędzy sobą o jak najwyższy udział procentowy. Obecnie żaden z podmiotów nie otrzymuje jeszcze środków finansowych z uwzględnieniem nowych kategorii naukowych, bowiem do czasu podziału algorytmicznego, dostają one pieniądze w formie zaliczkowej, na podstawie art. 417 pkt. 1 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz.U. z 2022 r., poz. 574 ze zm.).
Ów przepis określa zasady przekazywania subwencji w miesięcznych transzach do czasu uwzględnienia nowych reguł. Tym samym podział środków na utrzymanie i rozwój potencjału dydaktycznego jak i badawczego na rok 2023 dokonany zostanie w 2 kwartale bieżącego roku. Wówczas uwzględnione zostaną prawomocne decyzje o przyznanych kategoriach naukowych, w tym i te wydane na podstawie odwołań.
Generalnie największy problem będą miały te placówki, które pomimo odwołania pozostaną z kategorią C, czyli taką która pozbawia zarówno uprawnień, jak i pieniędzy z budżetu państwa. W ich przypadku na gorsze wyniki ewaluacji wpływ mogły mieć skutki epidemii, a zwłaszcza braki finansowe czy też kadrowe poszczególnych podmiotów. Problem dostrzegł poseł Kazimierz Matuszny, zwracając się jednocześnie do przedstawicieli ministerstwa edukacji i nauki o zmiany legislacyjne, które umożliwią przeprowadzanie ponownej ewaluacji na wniosek podmiotu, który nie uzyskał w ogóle oceny bądź otrzymał kategorię C. Jednakże do tej pory resort nauki nie wypowiedział się w sprawie tej poselskiej interpelacji.
Podsumowując, odbyła się ewaluacja uczelni wyższych dotycząca jakości działalności naukowej, która objęła dorobek badawczy za lata 2017-2021. Podlegały jej uczelnie wyższe, instytuty oraz placówki Polskiej Akademii Nauk. Przedmiotem oceny był poziom naukowy bądź artystyczny prowadzonej działalności, efekty finansowe badań naukowych i prac rozwojowych oraz wpływ działalności naukowej na funkcjonowanie społeczeństwa i gospodarki. Niestety do tej pory nieznane są ostateczne wyniki owej ewaluacji, bowiem wpłynęło bardzo dużo odwołań z tego tytułu. Tymczasem od wyników owej ewaluacji uzależnione są zarówno uprawnienia poszczególnych uczelni, jak i pieniądze z budżetu państwa dla placówek naukowych. Tym samym obecnie setki uczelni i instytutów trwają niejako w zawieszeniu.
Najnowsze komentarze