Sytuacja kadrowa w administracji terenowej

Z przeprowadzonych badań ankietowych wynika, iż samorządy terenowe nie przewidują poszukiwania oszczędności poprzez redukcję etatów. Zatem urzędnicy gminni mogą być spokojni o swe posady, a ponadto nie ma też planów redukcji ich wynagrodzeń.

Jakiego rodzaju działania podjęły lub podejmują samorządy lokalne w dobie trwającego stanu epidemii i narastającego kryzysu?

Jak twierdzi Ewa Grudniok z Urzędu Miasta w Tychach nie podjęto żadnych działań, których celem byłaby decyzja o zwolnieniach pracowników czy też obniżce wynagrodzenia. Jedyną negatywną konsekwencją obecnego stanu polskiej gospodarki jest wstrzymanie wypłat nagród do połowy maja 2020 roku.

Podobne działania sygnalizowane są chociażby w Nowym Dworze Mazowieckim, a z kolei w opolskim magistracie postanowiono, iż w roku obecnym nie zostanie utworzony fundusz nagród. To tak naprawdę jedyne negatywne konsekwencje stanu epidemii i zamrożenia gospodarki dla urzędników terenowych.

Zdaniem Grzegorza Marcjasza, sekretarza Miasta Opola podjęte zostały też rozmowy z 13 pracownikami, którzy mogą już przejść na emeryturę. I planowane jest wprowadzenie zasady, iż w ich miejsce urząd nie będzie zatrudniał nowych osób. Co prawda podjęcie kolejnych kroków, w tym redukcji etatów, nie jest niemożliwe, jednak wydaje się mało realne mając na względzie obciążenie pracą na poszczególnych stanowiskach.

Na podobne rozwiązania zdecydowano się również w Urzędzie Miasta Bytom. Z kolei magistrat w Krakowie ma plan, by zmniejszyć zatrudnienie w ciągu roku o 100 osób, jednakże ma się to odbywać w sposób naturalny, czyli przez niezatrudnianie nowych pracowników w miejsce odchodzących na emeryturę. To powinno przynieść oszczędności rzędu 7 mln zł rocznie.

Z kolei Urząd Miasta w Lublinie zdecydował się na wstrzymanie 19 naborów, starając się nie zatrudniać nowych osób w miejsce tych, którzy odchodzą na emeryturę. Zrezygnowano też z umów na zastępstwo.

A czy wszystkie samorządy lokalne wstrzymały wypłaty nagród?

Okazuje się, iż na wstrzymanie nagród zdecydowały się tylko niektóre samorządy. Jak twierdzi Eliza Bilewicz-Roszkowska z Urzędu Miasta w Białymstoku, w tym mieście zdecydowano, iż do odwołania nie będą rozpatrywane wnioski o nagrody dla pracowników, choć z jednym wyjątkiem. Mianowicie owo wstrzymanie nie dotyczy pracowników na pierwszej linii styczności z interesantami urzędu.

Z kolei Marta Stachowiak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bydgoszczy, deklaruje, iż ratusz nie planuje zwalniania pracowników czy też obniżek ich pensji. Nie ma też żadnych decyzji o wstrzymaniu wypłat nagród, które są wypłacane raz w roku w grudniu. Zatem decyzja w tej sprawie może dopiero zapaść.

Podobnie sytuacja wygląda w Olsztynie, gdzie zdaniem Marty Bartoszewicz, rzeczniczki prasowej Urzędu Miasta Olsztyna, prezydent miasta nie podjął jeszcze decyzji o wypłacie nagród pracownikom samorządowym. Podobnie też nie podjęto żadnych decyzji o zwolnieniach, gdyż urząd od dawna już dokonuje racjonalizacji zatrudnienia, nie przyjmując nowych osób na stanowiska po pracownikach przechodzących na emeryturę.

Zgodnie z deklaracją Bogusława Suwary, sekretarza Miasta Wejherowo, tam również nie ma zamierzeń ograniczania zatrudnienia, obniżania pensji czy też wstrzymywania nagród, gdyż urząd od samego początku epidemii pracuje w normalnym trybie bez żadnych opóźnień. Zatem potencjalne oszczędności poszukiwane będą w planowanych remontach i inwestycjach.

A jak obecnie przebiegają nowe nabory w administracji terenowej?

W magistracie bydgoskim od czerwca zamierzone jest przywrócenie wstrzymanych przez epidemię naborów, gdyż jest w tej chwili około 10 wakatów. Z kolei zdaniem Włodzimierza Tutaja, rzecznika Urzędu Miasta w Częstochowie, konkursy z naborami zostaną odblokowane w chwili powrotu urzędu do normalnego trybu pracy. Urząd bowiem, na podstawie art. 81 kodeksu pracy, skierował część pracowników na przestój, a były to głównie osoby związane z bezpośrednią obsługą interesantów.

Należy też pamiętać, iż pracownikowi na przestoju przysługuje tylko wynagrodzenie zasadnicze, bez żadnych dodatków, stąd też są to dla urzędu wymierne oszczędności. Obecnie na takim przestoju przebywa 144 pracowników częstochowskiego magistratu.

Jednak są też takie urzędy, które w okresie panującego stanu epidemii nie wstrzymały przyjęć nowych pracowników. Mowa tutaj chociażby o Urzędzie Gminy w Lubiczu i Urzędzie Miasta w Tychach.

Dlaczego samorządowcy nie planują przeprowadzenia cięć etatów?

Zdaniem Lili Rzadkowskiej, sekretarza Miasta Oława, tamtejszy ratusz nie planuje przeprowadzać redukcji etatów pośród pracowników, gdyż sytuacja jest stabilna, a pracy bardzo dużo. W tej sytuacji przeprowadzenie zwolnień skutkowałoby obniżeniem jakości realizowanych zadań wobec mieszkańców.

Zdaniem profesora Stefana Płażka, adwokata i adiunkta w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, szefowie urzędów administracji muszą podejmować jakieś działania, by pokazać, iż w tych trudnych czasach solidaryzują się z mieszkańcami, którzy nierzadko tracą pracę bądź też mają ograniczane wynagrodzenie.

I jak przekonuje profesor Stefan Płażek, nic nie stoi na przeszkodzie, by pracownikom samorządowym również na pewien czas obniżyć wynagrodzenie. Jednakowoż powinno być to za każdym razem przemyślane. Ponadto, brak zwolnień w samorządach jest słuszną decyzją. Wynika to z tego, iż rozrost administracji trzeba zahamować, jednak powinno się to czynić w spokojniejszych warunkach.

Zresztą, jak zauważa Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, w samorządach w 2019 roku nastąpiło zmniejszenie zatrudnienia o ponad 2 tysiące etatów w stosunku do stanu z zeszłego roku. Tymczasem administracja centralna w tym samym okresie dokonała takiego samego zwiększenia armii urzędników.

Podsumowując, cały kraj przeżywa problemy gospodarcze wywołane zamrożeniem gospodarki i panującym stanem epidemii. Problemy z utrzymaniem miejsc pracy i obniżkami wynagrodzeń dotknęły bardzo szeroką grupę ludzi. W tym kontekście samorządy terytorialne wydają się być jakby lekko z boku, gdzie głównym problemem jest wstrzymanie wypłat nagród. Generalnie trudno oceniać słuszność takich decyzji, szczególnie w kontekście solidaryzowania się z tracącymi pracę mieszkańcami.