Podwyżki płac dla budżetówki całkiem realne
Eksperci rynku pracy zauważają, że nadchodzące wybory parlamentarne w 2023 roku oraz wybory samorządowe, które planowane są na wiosnę 2024 roku i rosnąca troska o głosujących, będą miały wpływ na podwyżki płac dla pracowników, a w tym dla pracowników budżetówki. Związkowcy domagali się podwyżek dla pracowników zatrudnionych w urzędach o minimum 20%, lecz na to w budżecie państwa nie ma wystarczających funduszy. Podwyżki dla zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych będą, bowiem pomimo trudności finansowych w samorządach, znajdą się środki na zwiększenie wynagrodzeń, lecz na poziomie 7,8%.
Jakie są oczekiwania, a jakie realne perspektywy na podwyżki dla pracowników samorządowych?
Pomimo, że wybory samorządowe odbędą się najprawdopodobniej dopiero wiosną 2024 roku, to walka o głosy wyborców rozpocznie się już od 2023 roku, bowiem wówczas planowane są wybory parlamentarne. To dobry moment dla urzędników każdego szczebla, by upomnieć się o wzrost płac. Oczywista jest zasadność oczekiwań płacowych pracowników samorządowych zatrudnionych w jednostkach miejskich oraz urzędach nie tylko z przyczyn obecnej sytuacji gospodarczej w kraju, lecz także w obliczu sytuacji ekonomicznej samorządu oraz jej najbliższa perspektywa. Barbara Dziczkaniec, zastępca dyrektora wydziału organizacyjnego Urzędu Miasta Poznania zapewnia, że pomimo trudności finansowych w urzędzie, czynione są starania by płace wszystkich pracowników wzrosły, jak to miało już miejsce w tym roku. Nie jest jednak obecnie możliwe by ustalić wskaźnik waloryzacji tych wynagrodzeń na 2023 rok, ponieważ trudne do oszacowania są kluczowe parametry budżetowe, jak:
- wpływy z PIT i
- wpływy z CIT
Tegoroczne podwyżki dla urzędników Urzędu Miasta Poznania wahały się od 230 zł brutto do 430 zł brutto.
Natomiast pracownicy Urzędu Miasta Częstochowy otrzymali w 2022 roku podwyżki płac w wysokości 210 zł brutto i pomimo, że przyszłym roku budżet tej jednostki nadal będzie bardzo skromny, trwa obecnie analiza możliwości podwyżek dla wszystkich urzędników.
Z kolei w magistracie krakowskim urzędnicy liczą na to, że podwyżki w 2023 roku będą co najmniej na poziomie podwyżek tegorocznych, czyli o około 500 zł brutto na każdy etat. W Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy urzędnicy otrzymali podwyżki w tym roku na poziomie 5% i zakładają, że w roku 2023 również mogą liczyć na podwyżki tej wysokości. Wiadomo także, że w Gdańsku w 2023 roku urzędnicy będą zarabiać więcej mimo trudności finansowych urzędu, a opolscy urzędnicy będą walczyć o 10% podwyżki, pomimo, że jak stwierdza Grzegorz Marcjasz, sekretarz Urzędu Miasta Opola, praca w sektorze publicznym może nie jest dobrze opłacana, lecz jest stabilna, co w obecnych, burzliwych czasach, może być wystarczającym atutem do utrzymania stałej kadry pracowników.
Sandra Hajduk, rzecznik prasowy katowickiego magistratu zapewnia, że w katowickich urzędach w roku 2023 w odpowiedzi na dynamicznie zmieniające się potrzeby na rynku pracy, wszyscy urzędnicy otrzymają podwyżki, a ich głównym celem jest zapewnienie mieszkańcom wysokiej jakości i szybkiej obsługi. Tymczasem urzędnicy w Łomży w roku przyszłym zarabiać mają o około 400 zł brutto więcej niż w roku bieżącym.
W Urzędzie Miasta Lublina w roku bieżącym zrealizowano już podwyżki o średnio 200 zł na każdy etat, a na przyszły rok planuje się kolejny wzrost wynagrodzeń dla pracowników urzędu miasta i jednostek podległych o około 500 zł na etat, lecz o ostatecznej wysokości tych kwot zadecydują dyrektorzy wydziałów jako bezpośredni przełożeni po uzgodnieniu ich ze związkami zawodowymi.
Obecnie średnie wynagrodzenie wraz z trzynastą pensją w Urzędzie Miasta Gniezno wynosi 7,8 tys. zł brutto po podwyżce tegorocznej na poziomie 10%, a w roku kolejnym urzędnicy tej placówki liczyć mogą na kolejną, 15%-ową podwyżkę płac.
Są w Polsce też i takie urzędy, które nie przewidują zwiększenia nakładów w związku z podwyżkami płac, poza podwyżkami obligatoryjnymi, czyli wynikającymi ze wzrostu płacy minimalnej, a wśród nich jest na przykład Urząd Miasta w Kielcach.
Z czym wiąże się brak podwyżki płac lub niewielka podwyżka płac urzędników państwowych?
Samorządowcy przekonują, że brak podwyżek lub niewielkie podwyżki płac skutkują kłopotami w utrzymywaniu i pozyskiwaniu nowych, doświadczonych pracowników. W tej sytuacji najtrudniej jest o obsadzenie stanowisk specjalistycznych, które na rynku komercyjnym są wysoko opłacane. Urzędy nie są w stanie złożyć konkurencyjnych ofert płacowych w celu pozyskania pracowników o specjalistycznych umiejętnościach i wysokich kwalifikacjach, a dysproporcja wynagrodzeń wraz z oczekiwaniami płacowymi pomiędzy sektorem administracji publicznej, a sektorem prywatnym, stanowi podstawowy problem rekrutacyjny.
Włodarze większości placówek budżetowych informują o sporym problemie w pozyskaniu specjalistów na wolne wakaty urzędnicze, także w zewnętrznych konkursach ofert, a co gorsze zdarzają się także rezygnacje z zatrudnienia w urzędzie już po przebiegu postępowania konkursowego, a ich powodem jest głównie wysokość uposażenia. Braki kadrowe odczuwa się już np. w wydziale mienia i nadzoru właścicielskiego czy administracji architektoniczno-budowlanej Urzędu Miasta Częstochowy.
Niezbyt optymistycznie wygląda sytuacja na krakowskim rynku pracy, gdzie jest spora rotacja pracowników szczególnie na stanowiskach wymagających specjalistycznych kompetencji i wiedzy. Z uwagi na brak kandydatów, wiele postępowań rekrutacyjnych prowadzonych w tej części kraju pozostaje wręcz bez rozstrzygnięcia, a zdarzają się także sytuacje, kiedy osoba wybrana w naborze ostatecznie nie podejmowała zatrudnienia. Powodem opisanych kłopotów są najczęściej wyższe oczekiwania płacowe niż możliwości określone w ogłoszeniu o naborze.
Eksperci rynku pracy są zdania, że bez systematycznego podnoszenia wynagrodzeń w samorządach, głównie dużych aglomeracji, będą one borykać się z odpływem specjalistów. Ten sam los spotka instytucje, w których proponowane podwyżki płac niższe są od galopującej inflacji.
Podsumowując, pomimo pogarszającej się sytuacji finansowej w samorządach i konieczności zaciskania pasa, w przyszłym roku niemal wszyscy włodarze planują zagwarantować pracownikom wzrost płac. To efekt zbliżających się wyborów parlamentarnych i samorządowych, a co za tym idzie także chęci walki o głosy wyborców. Kolejnym powodem konieczności podwyżki płac urzędników są problemy kadrowe, a w szczególności z utrzymaniem wykwalifikowanych i doświadczonych specjalistów oraz pozyskaniem nowych na wolne wakaty. Eksperci rynku pracy alarmują, że zdarzają się już sytuacje, że następuje odpływ urzędników do sektora prywatnego, a wiele postępowań rekrutacyjnych w urzędach pozostaje bez rozstrzygnięcia z uwagi na brak kandydatów.
Najnowsze komentarze