Urzędnicy, a praca zdalna
Generalnie urzędy administracji nie kuszą pracowników elastycznymi formami pracy. Panująca epidemia wprawdzie znacznie przyspieszyła rozwój e-usług w administracji, jednak zmiany nie nastąpiły w kontekście pracowników. A skoro sporo spraw można już załatwiać w formie online, pracownicy oczekiwaliby również, by i oni mogli w znacznie szerszym zakresie pracować w sposób zdalny.
Jak zatem obecnie wygląda kwestia e-usług w odniesieniu do administracji i jej pracowników?
Zasadniczo e-usługi cieszą się wśród Polaków coraz większym zainteresowaniem i popularnością. Jak w tym aspekcie wynika z raportu przygotowanego przez słuchaczy Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, odsetek osób korzystających z e-usług w administracji wyniósł w 2019 roku ponad 40%, co oznacza, iż sprawy urzędowe przez Internet załatwiało w Polsce ponad 15 mln osób.
Należy też zakładać, iż w roku ubiegłym (jeszcze brak danych) liczby te znacząco wzrosły, gdyż do sieci przeniosła się znacznie większa liczba usług. I taka sytuacja jest obecnie całkiem dobrym punktem wyjścia do dyskusji na temat możliwości pracy zdalnej przez samych urzędników. Tym bardziej, iż wielu dyrektorów różnych urzędów przekonało się przecież w ostatnim roku, iż praca z domu bywa również możliwa.
Jaki jest zatem stan elektronizacji usług administracji?
Biorąc pod uwagę raport „Jak współtworzyć nowoczesne państwo na miarę XXI wieku?”, widzimy, iż już w roku 2019 roku 98,6% jednostek administracji publicznej udostępniało usługi przez Internet (w tym wszystkie urzędy marszałkowskie). Obywatele naszego kraju mają możliwość korzystania już z kilkuset rodzajów usług udostępnionych za pośrednictwem różnorodnych portali i serwisów rządowych. Podstawą korzystania jest potwierdzenie swej tożsamości za pomocą też kilku rodzajów udostępnionych narzędzi, w tym chociażby profilu zaufanego (z którego korzysta już prawie 7 mln Polaków).
I pomimo, iż Polska coraz lepiej radzi sobie ze świadczeniem usług z zakresu e-administracji, to ich dostępność nie zawsze jest zadowalająca. Często przeszkodą w tym względzie jest przedłużające się wprowadzanie nowych rozwiązań cyfrowych w sądach powszechnych i administracyjnych oraz stosunkowo wolne wdrażanie zinformatyzowanych rozwiązań w zakresie zamówień publicznych.
Z drugiej strony powodem do zadowolenia może być chociażby fakt, iż centralny portal e-administracji oferuje Polakom więcej rozwiązań, niż chociażby mają dziś Czesi czy Węgrzy. Ciekawym i cenionym rozwiązaniem jest też możliwość potwierdzenia tożsamości z wykorzystaniem e-usług serwisów bankowych, bez konieczności potwierdzania profilu zaufanego w urzędzie.
Jak zatem oceniać e-administrację w kontekście przyszłości?
Otóż usługi elektroniczne administracji publicznej stanowią nie tylko szanse na ograniczenie kosztów i zwiększenie efektywności działania samego państwa, lecz także są sporym ułatwieniem funkcjonowania obywateli oraz wspierania innowacyjności.
Generalnie dobrze byłoby, gdyby niemal wszystkie sprawy urzędowe mogły zostać załatwione w sposób online. Jak zauważa profesor Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego, były członek Rady Służby Cywilnej, rozwiązania w formie e-urzędu w krajach wysoko rozwiniętych pojawiły się już w latach 80-tych. Z poczynionych w tym aspekcie badań międzynarodowych, w tym między innymi szwedzkich, wynika, iż wskutek cyfryzacji pracę stracili urzędnicy średniego szczebla, jak chociażby naczelnicy, zajmujący się kontrolą i rozdzielaniem zadań. Po prostu w momencie, gdy pojawiły się komputery pozostało zapotrzebowanie tylko na pracowników merytorycznych. W Polsce, póki co, takich zjawisk się nie odnotowuje.
A jak powiązać coraz większą powszechność usług administracji świadczonych zdalnie z pracą urzędników, również zdalnie?
Otóż logicznym jest, iż wraz ze zwiększaniem się zarówno zakresu e-usług administracji, jak i zainteresowania nimi ze strony obywateli, również ich obsługa odbywała się w sposób zdalny. Stąd też urzędnicze związki zawodowe opowiadają się za wprowadzeniem takiej możliwości pracy dla niektórych stanowisk na stałe i umożliwienie urzędnikom świadczenia pracy w sposób zdalny.
Jak w tym kontekście zauważa Robert Barabasz, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim, generalnie załatwianie spraw urzędowych przez Internet jest coraz popularniejsze, stąd też jest coraz większa potrzeba dostosowania pracy urzędów do tej formuły. Pomocny w tym względzie może być też obowiązujący już przecież dość długo elektroniczny obieg dokumentów, dzięki czemu można łatwo zlokalizować, czy ktoś pracuje, czy też jego sprawy „przeleżały w szafie”. By jeszcze dobitniej pokazać potrzebę pracy zdalnej przez urzędników, Robert Barabasz stwierdza, iż obecnie wciąż około 250 członków korpusu służby cywilnej pracuje zdalnie z ogółu 960 członków.
Podobnie uważa też Elżbieta Kurzępa, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego, dostrzegając, iż byłby to duży atut, gdyby pracodawcy budżetowi w ramach różnego rodzaju programów prorodzinnych umożliwiali również pracę w sposób zdalny. To sprawiłoby, iż wiele osób nie musiałoby korzystać chociażby z urlopów wychowawczych i mogłoby pracować z domu. By tak się stało, takie możliwości powinny zostać na stałe wpisane do urzędniczych pragmatyk służbowych. Oczywiście nie mogłoby to dotyczyć stanowisk bezpośrednio związanych z obsługą klienta, jednakże z roku na rok liczba osób załatwiających sprawy przez Internet stale rośnie.
Czy zatem można oczekiwać, iż w najbliższym czasie możliwość wykonywania pracy zdalnie przez urzędników będzie na stałe wpisana do urzędniczych opcji?
Jak dostrzega Michał Sobol, pełnomocnik związku Komisji Zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, w Radzie Dialogu Społecznego trwają obecnie prace nad wprowadzeniem na stałe przepisów, które umożliwiałyby pracodawcy wysyłanie pracowników do wykonywania pracy w sposób zdalny. Jednakże związkowcy nie wyrażają zgody na to, by dyrektor generalny narzucał urzędnikowi taką formułę świadczenia pracy wbrew jego woli.
Co też istotne, to możliwość wykonywania pracy w sposób zdalny przez urzędników wpłynęłaby niewątpliwie na wzrost atrakcyjności oferty pracy w administracji. Gdyby bowiem w ofertach pracy taki zapis się pojawił, wówczas chętnych byłoby zapewne więcej. Problem jednak w tym, iż wykonywanie pracy w sposób zdalny jest stosunkowo słabo widziane przez dyrektorów generalnych, podobnie zresztą jak i praca na część etatu. To trochę stoi w sprzeczności z wszech miar głoszoną polityką prorodzinną, gdyż brak zgody oznacza utrudnienia w godzeniu życia rodzinnego z rozwojem zawodowym.
Podsumowując, wykonywanie pracy w sposób zdalny, jak i coraz większa powszechność Internetu jako narzędzia do załatwiania przeróżnych spraw, stały się faktem. Epidemia tak naprawdę przyspieszyła te procesy i na tyle upowszechniła, iż ten kierunek zmian pozostanie już z nami na stałe. O ile jednak e-usługi administracji nadążają za zmianami na rynku, o tyle zdalne wykonywanie obowiązków przez urzędników jest nadal traktowane jako przejściowe. W tym zakresie nastąpić powinno sporo zmian, by również i po epidemii taka opcja dla urzędników pozostała. Nie dość, że uatrakcyjniłoby to samą ofertę pracy w urzędzie, to jeszcze przyczyniłoby się do oszczędności, jak i wzrostu efektywności pracy. Na obecny moment największym hamulcem wydają się być osoby zarządzające poszczególnymi urzędami.
Najnowsze komentarze